W zabieganym świecie rzadko zdarza nam się zwracać uwagę na nasze otoczenie. W nieustannej walce z czasem mijamy morze bezimiennych twarzy, a przecież historie, przeżycia i doświadczenia ludzi zdolne są ubarwić szarość codzienności. Inny aspekt tej sytuacji można uzyskać z perspektywy obserwatora, który na chwilę lub też na dłużej przystanął w biegu. Takimi obserwatorami są bez wątpienia muzycy uliczni, niejednokrotnie spędzający cały dzień, bez względu na pogodę, na graniu dla przechodniów, którzy jednak często mijają ich, nawet nie odwróciwszy głowy. I to właśnie na tych artystów zwrócili uwagę Mateusz Wyszogrodzki i Karol Umiastowski.
Zagłębili się w ich fascynujący świat, próbując poznać powody, dla których wybrali ulicę jako miejsce dla swoich koncertów. Ich uwagę dodatkowo przyciągnęła różnorodność muzyków, dająca swój wyraz w najdrobniejszych szczegółach. Już sam instrument, niekiedy bardzo nietypowy, zachęca żeby zatrzymać się choćby na chwilę. Co ciekawe koncerty uliczne stają się udziałem zarówno członków orkiestr, profesjonalnych wokalistów, jak i samouków, którzy chcą w ten sposób dać wyraz kumulowanym w domu emocjom. Wiele o muzyku mówi jego repertuar czy miejsce które wybiera jako scenę dla swojego występu: niektórzy preferują ustawić statyw mikrofonu w centrum ogromnego placu pełnego ludzi, a inni siadają ze swoim instrumentem na ocienionej ławce i często dają prywatny koncert osobie, która usiadła obok nich. To właśnie ta różnorodność stała się tematem reportażu, którego twórcy chcieli pokazać jak wiele kryje się pod sformułowaniem muzycy uliczni. Poprzez historie tych ludzi, pragną zwrócić uwagę na niezwykłą więź jaka wytwarza się między artystą a widzem. Mając codziennie okazję nawiązania tej relacji, aż szkoda nie skorzystać...
Oglądaj
