Trudzia, żyjesz? - tak zaczyna się dzień staruszki budzonej przez córkę. Kobiety pomagają sobie, kłócą się. Trudzia mówi: "Wszystkie koleżanki, dużo ludzi wymarło a ja żyję". Trudzia podczas realizacji filmu ma 92 lata i wciąż dużo siły do życia.